Najlepsze miejsce na wesele i niebieska suknia ślubna
Trzeba zacząć od początku, bo ta historia jest warta opowiedzenia. Nie znałem się z Damianem przed ślubem, jedynie kojarzyłem. Dzisiaj jesteśmy dobrymi kumplami i gramy w jednym zespole (dosłownie, w sensie Damian na gitarze, ja na perkusji). Jak to się stało?
Spotkaliśmy się na podpisanie umowy. Michał znał się z Justyną i Damianem już wcześniej, więc rozmowy były luźne oraz także o życiu i śmierci. Pod koniec naszej rozmowy padł temat zespołu, bo obecny im się niestety rozpadł. Trochę pomówiliśmy o muzyce, po czym gdzieś ktoś rzucił luźny pomysł wspólnego zagrania, najpierw akustycznie. Nie spodziewałem się, że to się uda, jednak – no udało się i do tego stopnia, że po prawie 2 latach gramy ze sobą nadal. Ja nie wiem jak to się dzieje, ale praca fotografia daje mi w zwrocie tyle świetnych ludzi, wydarzeń i emocji, że czasem opada mi szczęka.
Ok, a co to za niebieska suknia ślubna? Justyna nie chciało nudno, więc zostawiła biel dla kogoś innego. Proszę zatem nie korygować monitorów, kolor sukni ślubnej się zgadza!
Wesele w remizie, ale jakiej!
Albo inaczej: jak fantastycznie odmienionej! Zobaczcie na to cudo! Weszliśmy do tej sali i oczy wyszły nam na wierzch. Czy remiza to najlepsze miejsce na wesele? Pewnie wielu z Was pomyśli: broń Cię Panie Boże! Jednak uzdolniona dekoratorka plus Wasza wizja może z każdego miejsca zrobić coś bajkowego, pięknego, a przede wszystkim: niepowtarzalnego! A wiecie co jest najlepsze? My już w tej sali byliśmy i po raz kolejny wyglądała inaczej. Zobaczcie to, u Ani i Wojtka!
Fotografia: mokafoto
Suknia: Dorota Wróbel
Dekoracje: Wioletta Sekuła